Dostałem do testu nowy produkt. Importer bardzo ciekawego słoweńskiego wynalazku – tarcz z z szybkozmiennym mocowaniem White Tools – chciał, żebym porównał je z dostępnymi na rynku.
Tak wygląda zestaw White Tools w porównaniu z mocowaniem klasycznym
Pomysł wydaje się ciekawy. Na trzpień szlifierki nakręca się adapter, do którego pasują tarcze WT. Bez nakrętki, która może spaść z drabiny w trawę czy do innej studzienki. Bez klucza – demontaż przez przekręcenie tarczy ręką w lewo, bo dzięki adapterowi tarcza nie kontruje się na trzpieniu jak zwykła. Idealne do pracy w terenie – tarcza do cięcia, do szlifowania i ze dwie listkowe poutykane kieszeniach, wyjmujesz, zmieniasz, pracujesz dalej.
Umieściłem adapter na szlifierce, którą wykonuję wszystkie testy:
Niestety działanie już takie rewelacyjne nie jest. Tarcza bije. Można ją zamocować, jak się pewnie domyślasz, w jednej z 3 pozycji – a nuż będzie mniej bić. No, bije trochę mniej, ale na żadnej z czterech szlifierek nie udało mi się zamocować zestawu tak, żeby bicie nie przeszkadzało w pracy.
Test widocznej na zdjęciu tarczy 1mm do stali nierdzewnej przebiegł standardowo – kolejne plasterki rury półcalowej, tą samą szlifierką , ten sam operator (c64club). Tarcza nie jest w ogóle „agresywna”, cięcie trwa długo, drżenie psuje precyzję pracy, ścierniwo sypie się gęsto. Po 8 plastrach tarcza osiągnęła standardowe dla testu 110mm. Z ulgą ją odpiąłem, założyłem tarczę 1.5mm – po 4 plastrach zrezygnowałem z prób, bicie jak najtańszych „z targu”. Zapiąłem z powrotem 1mm chcąc sprawdzić, czy adapter przypadkiem nie zaczął być bardziej mimośrodowy. Nie, „jedynka” telepie się mniej niż 1.5. Cóż, poczekam na odpowiedź importera, może na nowy adapter, zanim zacznę testować ich tarcze listkowe. Te wyglądają nieźle i oby zrehabilitowały markę jak i sam pomysł.
Pozbycie się adaptera ze szlifierki wymagało dodatkowego klucza, który musiałem sobie dorobić. Adapter kontruje się na szlifierce tak, jak zwykły zestaw.
Zgodnie z zaleceniem producenta test wykonałem unikając wilgoci (w suchy dzień). Tarcza, której głównym przeznaczeniem jest praca w terenie 😐 taki „dupochron” na wypadek, gdyby ktoś miał pretensje, że zapłacił „taaaką kasę” za tarcze, które znikają w oczach.
Pomysł świetny, ale oprawienie w te adaptery kiepskich materiałów ściernych smuci. Cena również zabija. Sam adapter kosztuje 4 euro, a przydałoby się kupić kilka żeby sprawdzić, który nei ma bicia. Szkoda, że pomysł opatentowany – jeśli Słoweńcy nie poprawią produktu, nikt inny nie poczęstuje nas tarczami szybkozmiennymi bez kontrnakrętki.
Następna do testu poszła kilkukrotnie tańsza Inco Flex Fe 1.5mm ze standardowym mocowaniem, która ucięła prawie 40 plastrów, kontrast spory.
Kolejny test i równie ciekawe spostrzeżenia, Igor c64club to prawdziwy pogromca mitów 🙂 Czekamy na następne recenzje.
Fajny test, kiedyś słyszałm o takich tarczach w niemcowni ponoć się sprzedają, ale nie znam nazwy producenta. Kto kolwiek widział, kto kolwiek wie?
Opatentował to facet ze Słowenii firma już nieistniejąca Eurocut, \obecnie produkuje na Chorwacji, firma nazywa się PPM