Nabyłem ostatnio klucze imbusowe. Jako, że Neo Tools ma u mnie dobrą opinię, nie zastanawiałem się długo i postanowiłem dokupić drugi komplet do wożenia, żeby nie przepakowywać co chwilę moich niezniszczalnych imbusów z kulkami TOPEX (tak, Topex, który się w 4 lata nie dał zamęczyć).
Zapłaciłem 40 złotych za komplet nieźle wyglądających w blistrze kluczy. Chromowane, Cr-V, w nietypowym, pomysłowym organizerku w kształcie walca, z magnesami w „kulkowych” końcówkach. Super sprawa zwłaszcza, że kulek używa sie właśnie w tych trudnodostępnych miejscach, gdzie wkręty wpadają w zakamarki.
Pierwszy zgrzyt pojawił sie już w sklepie. Nie cierpię narzędzi, których nie mogę pomacać. Zamknięty blister tego nie ułatwia. Kluczom zawsze wykonuję wstępny test, polegający na rąbnięciu o siebie dwiema największymi sztukami z zestawu. Jeśli ślad po tym zbiegu jest za duży, klucz będzie miękki i raczej nie nadaje się do dłuższego użytkowania – odkładam taką atrapę na półkę. W przypadku tego kompletu, test siłą rzeczy wykonałem w domu. Zdały, został jedynie delikatny ślad na chromie.
Opakowanie-organizerek to również świetny pomysł. Ale te „kulki” to chyba ktoś ręcznie wycinał i to bez wprawy. Tylko ta w „dziesiątce” przypomina normalną kulkę (choć też pościnana w jedną stronę) i pracuje pod kątem. Pozostałe – najlepiej obejrzeć zdjęcie. Po prostu nacięcia w powierzchni klucza tworzące jakiś tam wielokąt, a nie „sześciokątne kulki” jakich oczekuje się po kluczu imbusowym. Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
Narzędzia tej firmy obserwuję od dawna i jak dotąd wrażenia były raczej pozytywne, przy następnych zakupach na pewno wykonam „wstępny test” 🙂 żeby od razu upewnić się co są warte. Czy ktoś jeszcze ich używał?
Jako, że użytkuję klucze Neo od jakiegoś czasu – głównie przy motocyklu mogę powiedzieć, że mimo kiepskiego nacięcia na kulkach klucze te nigdy mnie nie zawiodły.
Radzą sobie nawet z mocno zapieczonymi śrubami, z którymi żaden marketowy impbus nie podołał. Co bardzo ważne, nigdy nie zniszczyłem oryginalnych motocyklowych śrub, o które czasem ciężko.
Nie mam porównania, z narzędziami z wyższej półki, ale czernione komplety na brelokowym kółeczku pokonały i są to pierwsze imbusy z których jestem zadowolony.
Do motocykla poleciłbym te moje Topex. Oczywiście te NEO są solidne, ale nie pracują pod kątem, bo tylko dobrze wykonana główka będzie tak pracować – coś jak przegub Kardana.